Marcin S. od ponad roku więzi w mieszkaniu w Elblągu za kratami elektronicznego płotu 5-letniego dziś Wiktora i 4-letniego Dominika. Sąd Rejonowy Gdańsk Południe oraz Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazały mu zwrócić dzieci matce Kamili Stefanowicz. Ale mężczyzna wspierany przez Adwokat z Gdyni Aleksandrę Steller-Gil szydzi z polskiego Wymiaru Sprawiedliwości!

Marcin S. porwał dzieci na terenie Bawarii w Niemczech 15 sierpnia 2020 roku. Matka leczyła tam na nowotwór chłoniaka.
Marcin S. po zakończeniu szaleńczej jazdy do Polski, uwięził dzieci w mieszkaniu w Elblągu, obok domu swojej matki Elżbiety S. To szaleństwo nagłośniła niedawno telewizja Polsat w programie „Interwencja”:
https://interwencja.polsatnews.pl/reportaz/2021-07-09/maz-zostawil-chora-na-raka-i-zabral-dzieci/

Sąd Rejonowy Gdańsk Południe zdecydował się zakończyć to szaleństwo. 7 grudnia 2020 wydał postanowienie ustanawiające miejsce pobytu dzieci przy matce. To oznacza, że ojciec powinien natychmiast zwrócić porwanych braci Kamili Stefanowicz.
Ale Marcin S. zadrwił z Sądu i nie dostosował się do tego obowiązku. A chcąc znaleźć formalny wybieg, złożył pozew rozwodowy do Sądu Okręgowego w Gdańsku domagając się przyznania mu miejsca pobytu dzieci na czas wieloletniej rozprawy.
Ale i ten Sąd uznał wniosek Marcina S. za bezzasadny. I 9 lipca 2021 wydał własne postanowienie ustanawiając po raz kolejny miejsce pobytu chłopców przy matce.

Ale Marcin S. po raz kolejny zlekceważył Sąd, do którego sam się zwrócił. W czerwcu br. zapłacił adwokat Aleksandrze Steller-Gil za utrzymywanie go w tym bezprawiu!
A adwokat Aleksandra Steller-Gil to chore zlecenie przyjęła!
- Ta prawniczka ma wyjątkową świadomość łamania przez swojego klienta ustanowionego przez sąd prawa. Zdecydowała się zarabiać brudne pieniądze na krzywdzie dzieci, utrzymując ojca-szaleńca w jego chorym pomyślę ich uwięzienia - komentuje Robert Rewiński, Redaktor Naczelny Patriot24.net i Telewizja.Patriot24.net.
- W wywiadzie dla „Dziennika Elbląskiego” wypowiadając się rzekomo jak niezależna prawniczka, próbuje forsować tezę o niesprawiedliwości sądu w podejściu do biednego tatusia - dodaje nasz Redaktor Naczelny.
Adwokat Aleksandra Steller-Gil nie odpowiedziała na żadne z pytań, które wczoraj wysłaliśmy jej w ramach naszej rzetelności dziennikarskiej. Nie odebrała też od nas telefonu. Tym bardziej, że Sąd Rejonowy Gdańsk Południe również wydał decyzję o natychmiastowym wydaniu dzieci przez Marcina S. matce Kamili Stefanowicz. A ojciec po raz trzeci to postanowienie sądu zlekceważył.
Według naszych informacji jest to już trzecia prawnik prezentująca szaleństwo Marcina S. w sądzie. Bo poprzednich dwóch prawdopodobnie zrezygnowało widząc, że Marcin S. odmawia dostosowania się do prawa ustanowionego przez gdańskie sądy.
- Ale adwokat Aleksandra Steller-Gil takich problemów nie ma. I ponieważ zdecydowała się zarabiać brudne pieniądze na łamaniu prawa przez swojego klienta już po wydaniu przez sądy prawomocnych postanowień, powiadamiamy o tym fakcie zarówno Okręgową Radę Adwokacką w Gdańsku jak i Naczelną Radę Adwokacką w Warszawie oraz Ministerstwo Sprawiedliwości i miejscową prokuraturę. Nie ma zgody na krzywdzenie dzieci poprzez utrzymywanie swojego klienta w bezprawiu. I być może namawianiu go do łamania kolejnych elementów prawa na szkodę dzieci i matki będących konsekwencjami wydanych już postanowień - przekazuje nasz Redaktor Naczelny.
- Działanie adwokat Aleksandry Steller-Gil jest wyjątkowo cyniczne i szydercze. Bo w wywiadzie dla „Dziennika Elbląskiego” podkreśla, że jest adwokatem z 10-letnim stażem. Więc ma wyjątkową świadomość obowiązującego w Polsce prawa zarówno karnego jak i cywilnego oraz Kodeksu Postępowania Cywilnego obligującego jej klienta do natychmiastowego dostosowania się do wszystkich postanowień obu sądów. Czyli oddania dzieci matce a następnie do ewentualnych zaskarżeń decyzji już istniejących w wyższych instancjach - dodaje Robert Rewiński.
O tym w jaki sposób Marcin S. więziący dzieci w mieszkaniu w Elblągu może utrzymywać finansowo to szaleństwo porwania rzez tak długi okres czasu, napiszemy w dniu jutrzejszym.
A wszelkie nowe informacje na ten temat będziemy przekazywać na bieżąco również poprzez naszego naszego Facebooka, Twittera, Instagrama, Telegrama, Albicla i naszą stację Telewizja.Patriot24.net
2025-06-02 16:06:17
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
2025-06-02 16:06:17
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
2025-06-02 16:06:17
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
2025-05-26 09:04:24
Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem prowadzi postępowanie w sprawie, w której konflikt między dwoma mężczyznami z sektora prac ziemnych przybrał zaskakujący obrót. Jeden z nich – legalnie działający przedsiębiorca, dysponujący kompletem dokumentacji, umów i potwierdzeń płatności – został objęty dochodzeniem, mimo iż druga strona nie przedstawiła żadnych formalnych dowodów, a jedynie relacje świadków ze swojego bliskiego otoczenia.
2025-04-30 07:34:37
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?
2025-04-30 07:34:37
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?