Dlaczego Sąd Okręgowy w Radomiu pod kierownictwem Stanisława Jaźwińskiego nie uznaje prawdy potwierdzonej kilkukrotnie przez biegłych sądowych z zakresu grafologii? Dodatkowo sam Andrzej Kaczmarczyk przyznał się, że na zebraniu wiejskim był podpity i dokument, którym prowadzone są rozgrywki w prokuraturach i sądach okręgu radomskiego sfałszowała sołtys wsi Sucha Beata Warchoł!

Do fałszerstwa doszło 19 maja 2012 roku. Rozrzucający m.in. obornik po polach Andrzej Kaczmarczyk nie ma trzech palców u prawej ręki. A mimo tego na paśmie z wiejskiego zebrania pojawiło się wyraźnie nakreślone drobnymi literami jego nazwisko. Świadkowie widzieli jak podpisuje się np. podczas wyborów. Pisze wtedy duże wyraźne litery bo małych nie jest w stanie nakreślić.
- Przyznał mi się po tym zebraniu 19 maja 2012 roku, że podpis podrobiła za niego sołtys Beata Warchoł - przekazuje portalowi Patriot24.net jeden z miejscowych świadków do którego przez ponad pięć lat prokuratura ani sądy podległe prezesowi Stanisławowi Jaźwińskiemu nie dotarły. Ale obiektywną prawdę potwierdzili grafologowie. Opinii w aktach tej sprawy jest kilka a kluczową wydał biegły sądowy D. Chęcielewski. Na tej podstawie Andrzej Kaczmarczyk został skazany

przez Sąd Rejonowy w Zwoleniu 20 grudnia 2013 roku (sygnatura 11K.1081/13). Apelację w tej sprawie rozpatrywał Sąd Okręgowy w Radomiu. I wydał kuriozalną decyzję o zwrocie całej sprawy do Zwolenia by biegły sądowy jeszcze raz wydał opinię.
D. Chęcielewski skrupulatnie wykonał to polecenie i ponownie uznał, że podpis Andrzeja Kaczmarczyka jest sfałszowany.
Ale dziwnym zbiegiem okoliczności Prokuratura Rejonowa w Zwoleniu tym razem umorzyła całą sprawę! Stwierdziła, że nie jest w stanie ustalić kto podrobił podpis chłopa bez palców. I dziś właśnie Sąd Okręgowy w Radomiu zdecyduje czy widzi i uznaje prawdę obiektywną, czy dalej angażuje się w miejscowe machloje?

Dlaczego ta sprawa jest tak ważna? Bo należy odpowiedzieć na pytanie kto rządzi na terenie okręgu radomskiego? Czy Prokuratura Rejonowa w Zwoleniu i Sąd Rejonowy w Zwoleniu? Oraz Prokuratura Okręgowa i Sad Okręgowy w Radomiu, które podlegają demokratycznie wybranym władzom Prawa i Sprawiedliwości na czele z Ministrem Sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym Zbigniewem Ziobro?
Czy podpity rolnik Andrzej Kaczmarczyk, fałszująca jego podpis urzędniczka sołtys Beata Warchoł oraz wiceprzewodniczący Rady Powiatu w Radomiu z ramienia SLD Tadeusz Nowicki? Bo to właśnie ta grupa od 2012 roku może szantażować i wywierać naciski poprzez swoje prywatne wpływy na urzędników, prokuratorów i sędziów! Bo posługując się tym właśnie sfałszowanym pismem zwolnili oni bezprawnie (tak uznała Państwowa Inspekcja Pracy i Sąd) oficera straży pożarnej z publicznego etatu w Gminie Pionki oraz od pięciu lat mataczą w sądowych dokumentach i bezkarnie kłamią prokuratury i sądy co do tego dokumentu i wszelkich prawnych konsekwencji związanych z jego użyciem.

Patriot24.net prezentuje zdjęcie domu Beaty Warchol będącego jednocześnie sołectwem. Oraz miejscem SLD-owakiej agitacji na rzecz Tadeusza Nowickiego.
Jaką decyzję podejmie dziś sędzia Andrzej Łyś, który o godzinie 10. będzie rozpatrywał tę sprawę w Sądzie Okręgowym w Radomiu w stali W5? Poinformujemy o tym za pośrednictwem naszego facebooka oraz naszego kanału telewizyjnego Patriot24.TV a pismo z wnioskiem o objęcie nadzoru nad całością postępowań w tej sprawie wysyłamy dziś do Ministra Sprawiedliwości Prokuratura Generalnego Zbigniewa Ziobro.

2025-06-02 16:06:17
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
2025-06-02 16:06:17
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
2025-06-02 16:06:17
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
2025-05-26 09:04:24
Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem prowadzi postępowanie w sprawie, w której konflikt między dwoma mężczyznami z sektora prac ziemnych przybrał zaskakujący obrót. Jeden z nich – legalnie działający przedsiębiorca, dysponujący kompletem dokumentacji, umów i potwierdzeń płatności – został objęty dochodzeniem, mimo iż druga strona nie przedstawiła żadnych formalnych dowodów, a jedynie relacje świadków ze swojego bliskiego otoczenia.
2025-04-30 07:34:37
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?
2025-04-30 07:34:37
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?