[VIDEO] Bezprawie w sądach to skutek zaniedbań rządu Zjednoczonej Prawicy i nieprzestrzegania procedur! Patologia w Polsce na przykładzie Okręgu Zamojskiego we wtorek podczas konferencji o praworządności o godz. 14:00 w hotelu Junior w Zamościu
Nasza redakcja organizuję we wtorek debatę dotyczącą praworządności w Okręgu Zamojskim. To skutek wstrząsającej sytuacji, gdzie Sąd Okręgowy w Zamościu wydaje się chronić skazanego za przestępstwo wyłudzenia funduszy z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego wójta gminy Trzeszczany Stanisława Cz.
Rozprawa, która ma uprawomocnić wyrok go skazujący a jednocześnie pozbawić fotela wójta gminy nie może się odbyć. Bo Sąd Okręgowy po prostu nie wyznacza terminu rozprawy!
To tylko jeden z przykładów patologii w tym okręgu. Bo również prokuratura, w związku z uznaniem winy Stanisława Cz. przy zakopywaniu śmieci na terenie probostwa w Trzeszczach, nie wyjaśniła dotąd sprawy tak zwanych „wątków pobocznych”. Czyli kwestii odpowiedzialności zleceniodawcy-proboszcza za zakopywanie śmieci i możliwości innych matactw między innymi dotyczących zaginięcia kościelnej monstrancji. A także wydatkowania pieniędzy parafii w Trzeszczanach oraz możliwego zakopania jeszcze większej ilości, tym razem cmentarnych śmieci, na terenie tego probostwa!
Dlatego na jutrzejszą debatę o praworządności w Okręgu Zamojskim zaprosiliśmy:
1. Prezesa Sądu Okręgowego w Zamościu
2. Prokuratora Okręgowego w Zamościu
3. Szefa Wojewódzkiego Inspektoratu ochrony Środowiska w Lublinie
4. Biskupa diecezji zamojsko-lubaczowskiej
5. Wójta Gminy Trzeszczany
6. Wojewodę Lubelskiego
7. Marszałka Województwa Lubelskiego
8. Media
Nie można winy za bezprawie po 7 latach rządów Zjednoczonej Prawicy zrzucać na opozycję. Trzeba odważnie dyskutować, dlaczego procedury karne, środowiskowe i duchowe nie są respektowane na tym terenie? - tłumaczy Robert Rewiński, Redaktor Naczelny Patriot24.net i Telewizja.Patriot24.net który organizuje tę debatę.
W debacie weźmy udział Krzysztof Rutkowski, który wspiera siedzącego obecnie na ławie oskarżonych prawdomównego robotnika Wiesława Księżuka. Oraz seniorzy, którzy wygrali z wójtem Stanisławem Cz. w Sądzie Najwyższym- dodaje nasz redaktor naczelny.
Przez wiele miesięcy Biuro Rutkowski, Telewizja Patriot24.net i NaszaWielkopolska.pl śledziły dramatyczną walkę pani Adrianny o odzyskanie córki uprowadzonej przez ojca wbrew sądowym nakazom. W tym czasie dziadkowie dziewczynki podejmowali różne formy protestu – pikiety pod sądem, apele pod Sejmem i kilkukrotne głodówki dziadka, który, choć czasem je przerywał, nigdy nie tracił nadziei na powrót wnuczki do matki. Jednym z najbardziej bolesnych momentów były urodziny, które dziewczynka mogła spędzić z mamą jedynie przez ekran telefonu.
Przez wiele miesięcy Biuro Rutkowski, Telewizja Patriot24.net i NaszaWielkopolska.pl śledziły dramatyczną walkę pani Adrianny o odzyskanie córki uprowadzonej przez ojca wbrew sądowym nakazom. W tym czasie dziadkowie dziewczynki podejmowali różne formy protestu – pikiety pod sądem, apele pod Sejmem i kilkukrotne głodówki dziadka, który, choć czasem je przerywał, nigdy nie tracił nadziei na powrót wnuczki do matki. Jednym z najbardziej bolesnych momentów były urodziny, które dziewczynka mogła spędzić z mamą jedynie przez ekran telefonu.
Przez wiele miesięcy Biuro Rutkowski, Telewizja Patriot24.net i NaszaWielkopolska.pl śledziły dramatyczną walkę pani Adrianny o odzyskanie córki uprowadzonej przez ojca wbrew sądowym nakazom. W tym czasie dziadkowie dziewczynki podejmowali różne formy protestu – pikiety pod sądem, apele pod Sejmem i kilkukrotne głodówki dziadka, który, choć czasem je przerywał, nigdy nie tracił nadziei na powrót wnuczki do matki. Jednym z najbardziej bolesnych momentów były urodziny, które dziewczynka mogła spędzić z mamą jedynie przez ekran telefonu.
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem prowadzi postępowanie w sprawie, w której konflikt między dwoma mężczyznami z sektora prac ziemnych przybrał zaskakujący obrót. Jeden z nich – legalnie działający przedsiębiorca, dysponujący kompletem dokumentacji, umów i potwierdzeń płatności – został objęty dochodzeniem, mimo iż druga strona nie przedstawiła żadnych formalnych dowodów, a jedynie relacje świadków ze swojego bliskiego otoczenia.
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?