[VIDEO] Prokurator Julita Podlewska mrugała wczoraj porozumiewawczo do sędziego Tomasza Wysockiego. A ten uprawomocnił to co chciała prokurator! Biznesmenka, która poskarżyła się na policjantów, ma iść na 120 godzin do robót publicznych!

Sędzia Tomasz Wysocki uznał, że znajomości z prokuraturą nie są powodem do przeniesienia sprawy do innego województwa. Nie zgodził się na przebadanie schorowanej biznesmenki przez niezależnych lekarzy - biegłych sądowych - z Warszawy. I  uprawomocnił wczoraj to, co chciała mrugająca do niego porozumiewawczo prokurator!

- 24 września 2013 roku przyjechałam pod bank PKO BP w Kłodzku nie po to by ten bank obrabować, jak bandyta. Tylko żeby zapłacić podatki do Skarbu Państwa - przekazała po wyjściu z sali Sądu Okręgowego w Świdnicy Bożena Zalewska, zatrudnianjąca 9 osób w warsztacie samochodowym i dająca przeszkolenie 2 uczniom. 

- Gdybym znieważyła policjantów, którzy interweniowali, bo rzekomo źle zaparkowałam, to by mnie skuli w kajdany i zawiźli na komendę. Tym czasem to ja pojechałam do komendanta ze skargą na ich działanie. Bo zestresowali mnie kiedy przywiozłam do banku pieniądze, obawiając się że ktoś na mnie napadnie - przekazuje pracidawczyni z Kłodzka.

O tej bulwersującej sprawie piszemy od blisko 4 lat. A wszystkie teksty znajdziesz pod linkiem: 

http://robertrewinski.patriot24.net/wszystkie-teksty-na-temat-policjantow-z-klodzka-ktorzy-wytoczyli-2-procesy-miejscowej-pracodawczyni,1211

Przypomnijmy, że po 24.09.2013 i wybuchu konfliktu pomiędzy policjantami a Bożeną Zalewską, przed bankiem zmieniono znak umożliwiający podatnikom bezpieczne parkowanie z pieniędzmi. Ale biznesmence, na podstaweie nieprawomocnego wyroku, Sąd Rejonowy w Kłodzku zlecił odebranie prawa jazdy!

Po interwencji w Komendzie Wojewódzkiej Policji okazało się, że działania sądu były bezprawne i biznesmenka prawo jazdy zachowała. 

- Dodatkowo policjanci ukryli przed prokurator Małgorzatą Sałacką obecność w radiowozie Strażnika Miejskiego. A ten przed sądem dwukrotnie zaprzeczył, bym kogokolwiek obraziła. Dwukrotnie zaprzeczył też Wiktor P., których policjantów wezwał pod bank - przekazuje Bożena Zalewska .

-  Żaden z adwokatów nie chciał mnie już reprezentować przed Sądem Okręgowym w Świdnicy, bo powiedzieli, że tu nie mam żadnych szans na wygranie. Prokurator Małgorzata Sałacka, która dała się okłamać policjantom i spała na rozprawach sądowych, to żona Prokuratora Rejonowego w Kłodzku Jana Sałackiego. Adwokaci mówili mi, że wszyscy się znają i nie mam szans na zwycięstwo - przekazuje Bożena Zalewska.

Wczorajszy proces dotyczył skierowania kobiety na 120 godzin prac, za to rzekome znieważenie policjantów. Biznesmenka wnioskowała, by powołać niezaleznego biegłego lekarza spoza Województwa Dolnośląskiego. A sprawe przekazać do rozpatrzenia, do innego województwa najlpiej do Warszawy. Chodzi o to, że sędzia wizytator Sądu Okręgowego w Świdnicy Tomasz Płudowski uznał, że wszyscy sędziowie i w Kłodzku i w Świdnicy znają się prywatnie z prokurator Małgorzatą Sałacką. 

Ale sędzia Tomasz Wysocki odrzucił wczoraj wszystkie wnioski skazanej Bożeny Zalewskiej za to rzekome znieważenie policjantów, którego strażnik mijeski, ani Wiktor P. nie słyszeli, w tym zakresie.

Dodatkowo doszło wczoraj na sali sądowej do skandalicznej sytuacji. Patriot24.net był świadkiem jak prokurator Julita Podlewska mrugała do sędziego Tomasza Wysockiego porozumiewawczo, ze swojej ławy prokuratorskiej. Zapytana na korytarzu o to skandaliczne zachowanie, oświadczyła  "że mrugała bo ją oczy bolą ze zmęczenia". Chodź w dalszej części procesu już nie mrugała, jakby nagle stan jej wzroku się poprawił.

Sędzia Tomasz Wysocki uznał że Bożena Zalewska, mająca uszkodzony kręgosłup, po wypadku samochodowym, i będąca na II grupie inwalidzkiej, ma iść na 120 godzin robót publicznych.

Uznał, za niewiarygodne decyzje lekarza z 30 letnim stażem, który odsunął biznesmenkę od wykonytwania tych prac. A uznał racje lekarza z 5 letnim stażem Mariusza Borowika, wskazanego przez Sąd Rejonowy w Kłodzku. 

To sądowy koniec tej 4-letniego koszmaru. Teraz całość materiału analizują dziennikarze programu "Państwo w Państwie" telewizji POLSAT, którzy zainteresowani są nagłośnieniem tej sprawy w Polsce i na świecie.